Forum Militaria & Wojsko & Survival Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
"Total Annihilation"
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Militaria & Wojsko & Survival Strona Główna -> Gry komputerowe

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artoor
Administrator
Administrator



Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


PostWysłany: Pon 10:13, 12 Cze 2006    Temat postu: "Total Annihilation"

Które małżeństwa są najtrwalsze? Ano, wg jednego z magazynów, które przyszło mi niedawno przeczytać, "Najtrwalsze są związki, w których na początku znajomości partnerów wystąpiła "miłość od pierwszego wejrzenia". Tak ustalili badacze, którzy przeprowadzili ankiety wśród Amerykanów po 50-ce. Muszę się z tymi wynikami badań zgodzić, a nawet je potwierdzićWink. Jestem z nią już od 6 lat i nie zamierzam "wymienić na nowszy model". I też zakochałem się od pierwszego zerknięcia na monitor. Od razu to poczułem - będę z nią już na zawsze. Grą, o której mówię jest Total Annihilation...

Gra jest perełką gatunku RTS. Zawdzięczamy ją stajni Cavedog, która wypuściła ją na rynek na Gwiazdkę 97´. Śmiało mogę rzec, że to właśnie TA wytyczył nowe kierunki rozwoju tego właśnie gatunku. Tak naprawdę każdy dzisiejszy RTS bazuje na osiągnięciach i innowacyjnych pomysłach programu TA.

Jak to mam w zwyczaju, na samym początku chciałbym nieco opowiedzieć o świecie gry. Mamy daleką przyszłość i ogromną wojnę między ludźmi a cyborgami. Po dwóch stronach stają siły zbrojne ARM (ludzie) oraz CORE (cyborgi). Tak naprawdę nie wiadomo czemu konflikt nadal trwa. O przyczynach nikt już nie pamięta; nietrudno się jednak domyślić o co mogło chodzić. To chęć absolutnej dominacji, władzy do jednego. Jednostkami ARM kierują ludzie "ubrani" w ogromne mechaniczne skafandry. Natomiast jednostki CORE to maszyny, których poczynaniami kieruje ludzki ośrodkowy układ nerwowy. Dochodzi więc jeszcze jeden, niezwykle propagandowy i populistyczny powód. Moralna niezgoda ARM dla okrucieństwa CORE, które dopuszczało się bolesnych przeszczepów mózgu i rdzenia kręgowego z ciała człowieka do maszyn. Mamy więc wojnę.

Możliwości rozgrywki są trzy: kampania, wersja miltiplayer i skrimsh. Pierwszych dwóch nie muszę tłumaczyć. Ostatnia polega na wybraniu takich parametrów jak: mapa, ilość walczących stron (do czterech), sojusze, stan początkowy surowców... Po dokonaniu wyboru czas przenieść się na miejsce starcia i dokonać anihilacji wrogich obozów... A zabawa jest przy tym przednia.

Ilość jednostek to ok. 80 rodzajów dla ARM i 80 dla CORE (!). Ogromnie dużo; trzeba jeszcze dodać, że każdą liczbę trzeba podzielić przez trzy - dla lotnictwa, marynarki i wojsk lądowych. To praktycznie po ok. 20-26 jednostek dla każdej z formacji armii. Budynków także, od groma´ - fabryki, "wydobywarki" metalu, wiatraki, elektrownie, magazyny, lotniska, stocznie - ojej! Bardzo dużo. Surowce potrzebne do rozwoju Twojej potęgi to: metal i energia. By wyprodukować jednostkę, lub zbudować budynek potrzebujesz tego, i tego. Potrzeba więc ciągle utrzymywać między nimi równowagę. A wtedy nie trzeba będzie sobie odmawiać kolejnego niszczyciela Millenium, łodzi podwodnych o napędzie jądrowym, lub pocisków nuklearnych.

Grafika? Cudo, nawet dla dzisiejszej konkurencji - trójwymiar: ukształtowanie terenu wreszcie zaczyna spełniać swoją rolę. Jednostki na szczycie wzniesienia "widzą" dalej i mogą efektowniej przeprowadzać ostrzał wrogich oddziałów. Rozdzielczość dopasowuje się do "siły" waszego monitora i karty graficznej. Można grać nawet w r. 1600 x 1200. Nieźle jak na 6 - letnią staruszkę, hę? Mamy piękne krajobrazy, różnorodne i kolorowe. Po prostu CUDO!

Muzyka genialna, przygotowywała ją orkiestra symfoniczna. A na dodatek w TA zmienia się ona w zależności od sytuacji na ekranie - jak tylko rozpoczyna się bitwa nasze uszy słyszą podniosłe tony, podkreślające ogrom batalii. Kiedy na planszy panuje spokój nasz zmysł "zraszany" jest uspakającymi i wolnymi dźwiękami skrzypiec i wiolonczeli. Mniam, mniam! Aha, można także odczytywać muzykę z TA na wieży Hi-Fi czy w Discmanie. Piknie!Wink

Cavedog dał mi wiele - to w końcu ojciec TA, z którą (jak już pisałem) żyję 6 lat. Dał mi 2 płyty, ogromną instrukcję, masę zabawy i radości... Po prostu... Szczęście.

Ten tytuł to powinność posiadania, dla każdego wojennego fana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|| Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group || Designed by Port-All.Com ||
Regulamin